Niejaki Jeremy Clarkson, mało znany kolega po fachu - Marcina Witkowskiego, który jest autorem poniższego artykułu, twierdzi, że każdy pasjonat motoryzacji powinien przynajmniej raz w życiu mieć w swoim garażu Alfę Romeo. Żeby to sprawdzić Marcin spędził tydzień w towarzystwie Alfy Romeo Giulia w wersji Veloce (czyt. welocze - po włosku: „szybko”).
Do tego, że włosi są dobrzi w designie, chyba nie trzeba nikogo przekonywać, zresztą wystarczy popatrzeć na „naszą” Giulie. Do testów Marcin otrzymał genialnie skonfigurowany egzemplarz - lakier Misano Blue z czarnymi felgami, żółtymi zaciskami hamulcowymi
i pakietem karbonowym. Żaden samochód z tego segmentu nie wyglądał tak dobrze i tak odważnie co najmniej od dekad, a możliwe, że nigdy. Fakt, że „nasza” Giulia, mocno upodobniona do szalonej wersji Quadrifoglio, dla niektórych może być zbyt krzykliwa, ale nic straconego. Wystarczy zmienić lakier, zrezygnować z karbonu i będziecie się cieszyć eleganckim, wręcz stonowanym włoskim sedanem, który w dalszym ciągu wyróżnia się z tłumu.
Alfa Romeo Giulia Veloce test - wygląd czy bebechy?
Nie wiem, czy kiedykolwiek ktoś z Was miał, taki dylemat przy kupnie samochodu, ale w głowie Marcina ta kwestia od lat jest nierozwiązana.
Czy lepiej kupić samochód, któy wygląda świetnie z zewnątrz i moglibyście na niego patrzeć godzinami, ale za to ma kiepskie, nudne wnętrze? A może lepiej wybrać auto ze świetnym wnętrzem, bo to w końcu tam spędzamy więcej czasu, ale nie tak porywające
z zewnątrz? Jedno jest pewne, ten dylemat nie istnieje w przypadku Giulii. Kolejny raz kłania się włoska szkoła designu.
Jest kilka rzeczy, które szczególnie przypadły Marcinowi do gustu we wnętrzu. Po pierwsze jego analogowość. Oczywiście mamy ekran systemu infotainment, mamy ekran między zegarami, ale mamy też normalne, fizyczne zegary, jak Pan Bóg przykazał. I nikt nie powie, że wszechobecne ostatnio ekrany są bardziej przyjazne dla ludzkiego oka. Mamy normalne fizyczne pokrętła do obsługi klimatyzacji
i radia, przez co nie musisz odrywać oczu od drogi, żeby coś przestawić (bezpieczeństwo +10). No i ten włoski smaczek na obrotomierzu, żadne tam anglosaskie „rpm”, a piękne „Giri”. Przecież to brzmi jak imię neapolitańskiego pizzaiolo!
Co natomiast nie odpowiada Marcinowi we wnętrzu? Przede wszystkim ilość miejsca na tylnej kanapie. Z przodu jest super, ale w tym aucie nikt raczej nie chce siedzieć samemu za sobą. Po pierwsze trudno tam wsiąść, a po drugie ilość miejsca jest dobra dla człowieka w rozmiarze S i raczej nic ponadto. Druga rzecz in minus to multimedia. Po pierwsze nie ma dotykowego ekranu, po drugie wygląd samego interfejsu jest z poprzedniej epoki. Kamera cofania ma taką jakość, że Autor musiał sprawdzić, czy ktoś na jej miejsce nie wstawił zrolowanej gazety. Mimo wszystko cały system działa sprawnie i bez zarzutów, ale rywale są w tej dziedzinie po prostu o niebo lepsi. Zdaniem Marcina Włosi po prostu nie zawracali sobie głowy takimi bzdurami jak elektroniczne gadżety, mały otwór załadunkowy bagażnika, czy ciasnota na tylnej kanapie. Ich priorytetem było to, żeby Giulia świetnie wyglądała i żeby dobrze się prowadziła. To pierwsze bez dwóch zdań im się udało, a jak z tym drugim?
Uwaga, mamy lidera
Za kierownicą znajdują się ogromne łopatki do zmiany biegów, oczywiście statyczne. Dzięki temu, kiedy chcesz zmienić bieg na zakręcie, zawsze wiesz, którą łopatkę stuknąć. Skrzynia świetnie reaguje na polecenia i stanowi perfekcyjne małżeństwo z silnikiem.
W „naszej” Giulii znalazł się silnik 2.0 turbo o mocy 280 koni i 400 Nm, niezwykle żwawy, momentalnie wkręcający się na obroty. Pierwszą setkę osiąga w nieco ponad 5 sekund. Włoska robota w najlepszym wydaniu.
Testowanie Giulia Veloce - wnioski
Na koniec parę słów podsumowania jak wyszło testowanie Alfa Romeo Giulia Veloce. Giulia jest dla osób, które lubią samochody. Dla tych, którzy lubią prowadzić i tych wrażliwych na piękno. Jest genialna, ale nie idealna. Aha, sprawdźcie poniższe ceny Giuli, możecie teraz trafić na niezłe okazje, a już na pewno zapłacicie mniej niż za dowolne auto z niemieckiej trójki. Ciao!
Marcin Witkowski
noizz.pl
A która Giulia Tobie wpadnie w oko?
Nasi Doradcy są do Twojej dyspozycji:
Sobiesław Zasada Automotive Oddział Kraków
Artur Mółka
artur.molka@zasadaauto.pl
tel. +48 600 081 689
Michał Szczekocki
michal.szczekocki@zasadaauto.pl
tel. +48 724 100 311
Sobiesław Zasada Automotive Oddział Starowa Góra
Piotr Kałamarz
piotr.kalamarz@zasadaauto.pl
tel. +48 512 464 128
Katarzyna Orkiszewska
katarzyna.orkiszewska@zasadaauto.pl
tel. +48 606 877 092